Komisja Transportu Publicznego Kalifornii ma zdecydować, czy firmy zajmujące się pojazdami autonomicznymi, takie jak Cruise i Waymo, mogą rozszerzyć swoją działalność w San Francisco, mieście będącym w czołówce testów tej nowej technologii. Ta decyzja wzbudziła obawy wśród milionów kierowców Ubera w całym kraju.
Karen Reincke, kierowca Ubera i Lyfta, która przez ostatnie siedem lat prowadzi na obu platformach w San Antonio, zadaje pytania dotyczące tego, jak samochody autonomiczne będą radzić sobie w określonych sytuacjach, takich jak postępowanie z pijanymi pasażerami lub turystami jadącymi wbrew kierunku ruchu na jednokierunkowych ulicach. Zastanawia się, czy samochody bez kierowców będą wiedziały, co robić w tych przypadkach.
Pomijając te praktyczne obawy, obecna rzeczywistość jest taka, że ludzcy kierowcy wciąż są bardziej opłacalnym rozwiązaniem niż całkowicie autonomiczna flota pojazdów. Modele biznesowe Ubera i Lyfta opierają się na kierowcach, którzy posiadają i utrzymują swoje własne samochody, ponoszą koszty takie jak paliwo, ubezpieczenie i amortyzacja. Jak tłumaczy autor artykułu Sergio Avedian, firmy przewozowe nie muszą ponosić kosztów związanych z posiadaniem i utrzymaniem floty pojazdów.
Podczas gdy istnieje możliwość, że pojazdy zautomatyzowane w przyszłości mogą stanowić zagrożenie dla kierowców, większość kierowców korzystających z usług przewozowych ma inne źródła dochodu lub korzysta z usług przewozowych jako dodatkowej aktywności gospodarczej. Według Judy Chevalier z Yale School of Management, wielu kierowców pracuje w domu lub wykonuje inne prace w niepełnym wymiarze godzin.
W przypadku Karen Reincke, obecnie przechodzi ona na pełny etat w firmie świadczącej usługi tłumaczeniowe, a korzystanie z usług przewozowych traktuje jako dorywcze zajęcie. Pomimo postępów w dziedzinie sztucznej inteligencji i tłumaczenia maszynowego Reincke nie uważa, że jest to poważne zagrożenie dla jej obecnej pracy.
Rozwój firm zajmujących się pojazdami autonomicznymi w San Francisco będzie miał długotrwały wpływ na branżę przewozów osób i potencjalnie może zdefiniować przyszłość transportu w dużych miastach.