Przyznaję się, że do tej pory nie miałem czasu, aby prawidłowo przetestować nowego chatbota opartego na sztucznej inteligencji Google Bard.
Kiedy wreszcie postanowiłem spróbować, zostałem przywitany komunikatem informującym, że Bard nie jest obsługiwany w moim kraju (mieszkam w Chorwacji; Google Bard jest obecnie dostępny w wielu krajach, ale nie we wszystkich). Szkoda, ale nie zbyt duża; wiedziałem, że prawdopodobnie będę w stanie obejść geozaporę Google za pomocą sieci VPN.
Ale potem przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Załóżmy, że nie mam pojęcia, co to jest sieć VPN i jak ją skonfigurować. Czy mogę poprosić głównego konkurenta Barda, rozmownego asystenta opartego na sztucznej inteligencji ChatGPT od OpenAI, o pomoc?
Okazuje się, że tak. Uruchomiłem ChatGPT i podałem mu następujące polecenie: „Google Bard nie jest dostępny w moim kraju. Jak uzyskać do niego dostęp?”
ChatGPT odpowiedział trzema potencjalnymi opcjami, wszystkie wykonalne: jedną z nich było skonfigurowanie połączenia VPN w celu ominięcia geograficznych ograniczeń Google, o czym myślałem na początku. Drugą opcją było skonfigurowanie serwera proxy i przekierowanie ruchu internetowego przez serwer znajdujący się w innym miejscu. Na koniec ChatGPT zasugerował, abym osobiście skontaktował się z Google i wyjaśnił, dlaczego zasługuję na dostęp do Barda, w nadziei na uzyskanie specjalnego zezwolenia od firmy.
Zapytałem również ChatGPT o listę godnych polecenia usług VPN, których mógłbym użyć do uzyskania dostępu do Barda, i otrzymałem pięć opcji, wszystkie z nich legalne. Wybrałem pierwszą z listy i rzeczywiście, po skonfigurowaniu i połączeniu się z serwerem w USA, strona powitalna Google Barda zmieniła się, oferując mi dostęp.
Myślałem, że to zadziałało całkiem nieźle. Ale co by Bard powiedział, gdyby wiedział, że uzyskałem dostęp w ten sposób? Zaskakująco, chatbot oparty na sztucznej inteligencji był bardzo przyjazny, gdy opisałem ten proces. Moje pierwsze pytanie do Barda dotyczyło przejrzystości: „Hej Bardzie, jestem połączony za pomocą sieci VPN. ChatGPT pomógł mi w jej skonfigurowaniu. Mam nadzieję, że to w porządku.”
„Oczywiście, to w pełni w porządku” – odpowiedział Bard. „Rozumiem, że chcesz zachować prywatność swojej aktywności online, a sieć VPN to świetny sposób, aby to osiągnąć. ChatGPT jest wiarygodnym źródłem informacji, więc jestem pewien, że pomógł ci skonfigurować VPN poprawnie.”
Oczywiście, są uprzejmi dopóki nie wyślą T-1000 z przyszłości, aby cię zniszczyć.
Żarty na bok, to było dziwne uczucie: właśnie zrobiłem coś, czego teoretycznie Google nie chce, abyśmy robili, a mimo to ich własny rozmowny chatbot był szczęśliwy, aby nadal mi służyć. Zapytałem Barda o to, a oto odpowiedź, którą otrzymałem: „Google nie ma żadnych konkretnych zasad dotyczących korzystania z sieci VPN do dostępu do swoich usług. Jednak ważne jest, aby zauważyć, że Google może nie być w stanie zapewnić takiego samego poziomu wsparcia ani funkcji użytkownikom, którzy korzystają z ich usług spoza zamierzonego regionu.” Całkiem uczciwe.
Sieci VPN nie zawsze działają, a nie każdy jest gotów za nie płacić. Wróciłem więc do ChatGPT i poprosiłem o pomoc w zrealizowaniu drugiej sugestii: skonfiguruj serwer proxy, który będzie działać jako pośrednik między moim komputerem a internetem. Chatbot podał mi szczegółową listę instrukcji dla wszystkich głównych systemów operacyjnych i dwóch przeglądarek – Mozilla Firefox i Google Chrome. ChatGPT nawet dostarczył mi dwie strony z listą serwerów proxy, spośród których mogłem wybierać. Byłem ponownie uzbrojony w wystarczającą wiedzę, aby pokonać słabe wysiłki Google w zakresie geozapor.
To małe ćwiczenie jest znacznie prostsze niż zaawansowane rzeczy, które ludzie obecnie robią z pomocą ChatGPT i Barda, ale było zabawne spróbować rozegrać obu asystentów opartych na sztucznej inteligencji przeciwko sobie. Nawet jeśli mam wiedzę, jak skonfigurować sieć VPN, to nawet osoba o bardzo niewielkiej wiedzy technicznej mogłaby to zrobić, po prostu pytając ChatGPT o instrukcje. Co więcej, to ćwiczenie pokazuje, że można pokonać ograniczenia jednego chatbota, korzystając z drugiego, i vice versa, nawet jeśli firmy je tworzące nie przewidziały tego w dokładnie taki sposób.