Ukraińska ofensywa na zaporoskim froncie nabiera tempa, jednak ekspertów wojskowych niepokoi fakt, że zużywa się znacznie więcej amunicji artyleryjskiej, niż jest w stanie wyprodukować Zachód. To może ograniczyć zdolności Ukrainy do przeprowadzenia kolejnej ofensywy w przyszłości.
Według przedstawicieli administracji USA, postępy Ukraińców są efektem zmiany taktyki, polegającej na intensywnym ostrzale artyleryjskim i wyniszczaniu pozycji obronnych przeciwnika. Jednakże, w wyniku tego procesu zużywa się dużo amunicji, co staje się kluczowym czynnikiem w tej wojnie.
Pociski kalibru 155 mm, które są standardem NATO, są obecnie na niekomfortowo niskich poziomach w magazynach USA. Dlatego administracja Joe Bidena zdecydowała się przekazać Ukrainie amunicję kasetową DPICM jako „pomost” do czasu, aż produkcja zostanie zwiększona. Jednakże, to nie rozwiązuje całkowicie problemu.
Urzędnik stwierdza, że obecna ofensywa nie może trwać w nieskończoność, a Ukraina wkrótce będzie musiała ograniczać zużycie amunicji. To może spowodować problemy z dostępnością amunicji w przypadku kolejnej ofensywy.
Przemysł obronny zarówno po stronie USA, jak i na Ukrainie notuje wzrost zamówień na amunicję kalibru 155 mm. Jednak plany zwiększenia produkcji napotykają na opóźnienia i problemy, takie jak dostępność surowców.
Ekspert zwraca uwagę, że sytuacja dotycząca dostępności amunicji artyleryjskiej 155 mm poprawia się, jednak jest jeszcze wiele do zrobienia. Obecna produkcja wynosi około 24 tys. pocisków na miesiąc, podczas gdy Ukraina zużywa od 3 do 10 tys. pocisków dziennie.
Mimo że obawy dotyczące zasobów amunicji są uzasadnione, nie ma ryzyka, że Ukrainie zabraknie amunicji. Ukraińcy otrzymują również wsparcie z Europy, a ponadto posiadają pociski o mniejszym kalibrze, które są łatwiej dostępne.
Należy również zauważyć, że przemysł obronny USA boryka się z problemami w produkcji innych rodzajów uzbrojenia, takich jak systemy obrony powietrznej i haubice. Sytuacja ta wynika z faktu, że przemysł ten był skoncentrowany na produkcji na czas pokoju i krótszych konfliktów.
Wszystko to prowadzi do konieczności zwiększenia produkcji amunicji i innych rodzajów uzbrojenia, co może stanowić wyzwanie dla przemysłu obronnego.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński